Spotkanie z Marcinem Świetlickim i grupą Zgniłość w Niezłej Sztuce w BWA w Rzeszowie

Po niemal 22 latach od pierwszego spotkania w Rzeszowie Marcin Świetlicki spotkał się kolejny raz z miłośnikami swojej twórczości. O godzinie 18., przed koncertem grupy Zgniłość, z którą od trzech lat występuje, rozmawiał z Magdaleną Rabizo-Birek i Wojciechem Maryjką. Rozmowa dotyczyła głównie jego najnowszego, wydanego nakładem poznańskiej oficyny Wolno tomu Ale o co ci chodzi?, którego współautorem jest znany krakowski artysta malarz Marcin Maciejowski. Wiersze i rysunki tworzą tam niezwykłą, niemal komiksową opowieść – o dylematach współczesnego artysty, jego intymnym świecie, który przenika się z rzeczywistością zewnętrzną: Krakowem, Polską, światem, innymi – niezbędnymi do życia jak powietrze, ale też będącymi źródłem cierpień i lęków, przyczyną frustracji, powodem do wybuchów wściekłości i zjadliwego szyderstwa. Świetlicki – jak się okazuje – artysta totalny (pisarz, aktor, lider zespołu muzycznego, autor rysunków, nieustająca inspiracja dla twórców innych sztuk) – opowiedział o swoich wspomnieniach związanych z Rzeszowem (gdzie w 1996 Piotr Wickowski napisał pierwszą pracę magisterską poświęconą jego twórczości, którą poeta ponoć zachował do dziś), o polityczności swoich tekstów i krytycznym od zawsze stosunku do sztuki, polityki, massmediów, kulturowych mód i technicznych gadżetów. Osobom obecnym na spotkaniu na pewno pozostaną w pamięci jego elementy parateatralne – żywy komentarz poety do przeczytanego przez naczelną „Frazy” wiersza Uciekający Kościół czy też opowieść o własnej bibliotece, z której można się było całkiem sporo dowiedzieć o… osobach mu bliskich i o nim samym. Pokaż mi swoją bibliotekę, a powiem ci, kim jesteś?! Następujący po spotkaniu koncert Zgniłości też był niezwykły i nie brakowało w nim zabawnych i widowiskowych efektów, np. utworu wykonanego przez artystów dosłownie (także przez kontrabasistę, perkusistę i klawiszowca): na leżąco, klęcząco i siedząco.


27 czerwca 2019