Ksenia Niekrasowa

 

*** (To nie niebo…)

To nie niebo,

a tkanina,

rozpięta między drzewami –

niebieski brokat

ze złotymi pszczołami

i plejadą gwiazd

na drewnianych sęczkach…

 

*** (Księżyc…)

Księżyc,

niczym tarcza wahadła,

kołysze się nad stepem,

a step spoczywa, jak dłoń

utrudzonej ziemi.

Pośród stepu – blask ogniska,

a dokoła – cisza,

tuż przy ogniu chłopcy siedzą,

opierając się plecami

o niebo…

 

O sobie

Zachciało się słońcu

i ziemi –

z żółtych liści

i rosy –

świerszcza, śpiewającego wierszem,

dla świata stworzyć.

 

*** (Jak mam pisać…)

Jak mam pisać swoje wiersze?

Kartka taka mała.

A losy człowiecze

dosięgają niebios.

Jak zmieścić na skrawku papieru niebo?

 

Rysunek

Leżały pola pod śniegami…

Zdało się, jakby ręka dziecka

narysowała węglem chaty

na jaśniejących bielą grzbietach;

wąski paseczek rannej zorzy

sokiem z żurawin pociągnęła,

iskrzeniem śniegu ożywiła,

ultramaryną cień rzuciła.

 

Źródło

Gdy niewiara narasta we mnie,        

moje wiersze

wydają mi się złe,

słabnie ostrość mojego oka –

wtedy z kolan

zrzucam deskę,

co za biurko mi służy

i idę zbierać poezję

wzdłuż gwarnych ulic.

Omijam przechodniów,

którzy w drogich paltach

idą butnym krokiem,

twarze mają wyniosłe,

usta jak ostrze brzytwy,

a w oczach bezduszność.

Czy nie lepiej

pogadać ze stróżką?

 

*** (Na niebie cisza…)

Na niebie cisza,

pod niebem noc…

Na naszym podwórku światło

i mrok,

i okna ośmiu pięter, jak pszczoły,

błyszczą pozłotą

szklanych skrzydeł.

 

*** (Istnieje trzecie oko…)

Istnieje trzecie oko –

wszystkowidzące oko –

rzeźbiarzom darowane,

poetom i malarzom:

ono wyłowi to,

co chowa się za światłem,

co skrywa się przed światem,

czego nie nazwie słowo ….

 

Ballada o pięknie

U stróżki w suterenie

na nocleg zostałam –

w tym czasie pisałam o kwiatach –

i niebieskie myśli,

jak poranny śnieg,

wirowały w moich słowach.

Obudziłam się nocą –

lampka pod sufitem…

A pod ścianą łóżko –

kołdrą czerwoną nakryte.

Na nim starucha siedzi:

w zielonym kaftaniku,

w połatanej chustce,

dłonie, jak bujne korzenie żeńszenia,

leżą na kołdrze czerwonej.

 

„Babciu –

rzekłam do niej –

kwiaty do dzieci są podobne,

ale dzieci z wiekiem

tracą delikatność,

a kwiaty pozostają, jakie były,

czy nie dlatego ludzie tak długo wpatrują się

w kielichy kwiatów, dzieciństwo wspominając?”

 

Rano

z niepokojem wstawałam:

nocą coś tam nagadałam stróżce,

gdzież jej rozumieć białe wiersze,

wyśmieje mnie, mówiąc do przyjaciółek –

jakaś nienormalna przyszła.

 

Wtem

z ulicy weszła starucha,

w rękach trzymała bukiet

słonecznych, złocistych kulek,

po chłopsku ściśniętych w garści.

„Naści – powiedziała –

za twoje dobre słowa”.

Wzięłam kwiaty –

i łza się polała…

To coś nowego –

pomyślałam.

 

Ślepiec

Po chodniku idzie ślepiec,

a dokoła drzewa w kwiatach.

Po omacku ręką bada

kształt rzeźbionych gałęzi:

to akacji drobne listki,

a to kasztan jest falisty.

Kwiaty, niczym gwiazd igiełki,

dotykają jego ręki.

Ciszej, moje wersy,

nie szumcie mi w wierszach:

człowiek pragnie poznać twarze rzeczy.

Wojna mu zabrała oczy,

więc spogląda swymi dłońmi,

ma na palcach dziesięć źrenic

i przed sobą świat ogromny.

Przełożyła Lila Helena Metryka

 

Rosyjska Kaskaderka Literatury

Rosyjska poetka Ksenia Aleksandrowna Niekrasowa urodziła się 18 stycznia 1912 roku w Irbitskich Wierszynach w obwodzie permskim. Zmarła 17 lutego 1958 roku w Moskwie. Biografia Niekrasowej opiera się głównie na faktach przedstawionych przez nią samą, często zmienianych i mitologizowanych. Czasem opowiadała, że jej ojciec był inżynierem górnikiem, a mama gospodynią domową. Wedle świadectwa współczesnych ojciec Kseni był urzędnikiem na targowisku i zajmował się sporządzaniem umów kupieckich, a Ksenia wychowywała się u ciotki – siostry ojca. W autobiografii napisała: „Swoich rodziców nie pamiętam. Z sierocińca wzięła mnie na wychowanie rodzina nauczyciela”. W późniejszych latach czyniła aluzje, że jest nieślubną córką cara Mikołaja II. Ktoś zażartował, że może Rasputina, a ona i ten fakt uznała za prawdopodobny.

Po ukończeniu szkoły podstawowej w Szadrinsku wstąpiła do technikum pedagogicznego w Irbicie. Kiedy przeniesiono je do innego miasta, wróciła do Szadrinska i w 1930 roku podjęła naukę na kierunku edukacji politycznej w rolniczym technikum pedagogicznym. Nie ukończyła go ze względu na zły stan zdrowia. W 1931 roku wyjechała do Moskwy, jesienią 1932 roku zamieszkała w podmoskiewskiej wsi w domu swojej dawnej nauczycielki. W 1935 roku ukończyła technikum edukacji politycznej i pracowała jako animator kultury w zakładach przemysłu ciężkiego na Uralu. W tym samym roku Rejonowy Komitet Komsomołu skierował ją na naukę do Moskwy. W 1937 roku debiutowała na łamach czasopisma „Oktiabr”. W latach 1937–1941 uczyła się w Instytucie Literackim w Moskwie, którego nie ukończyła z powodu wybuchu wojny.

Życie poetki nie rozpieszczało. W młodości przeszła zapalenie opon mózgowych, co pozostawiło ślad na całe życie, między innymi. miała problem z rękami i była niezdolna do pracy. Kiedy Niemcy hitlerowskie napadły na ZSRR w 1941 roku, została ewakuowana wraz z mężem (Siergiejem Wysockim, inżynierem górnikiem) i malutkim synkiem Tarasem do Azji Środkowej. W drodze, podczas bombardowania, Ksenia została ranna, a jej synek zginął. Ten fakt też nie był jednoznaczny. Poetka przedstawiała go i tak: „Synek zmarł z głodu w Taszkiencie” albo: „Synek zmarł w Moskwie z powodu tyfusu”. Prawdą jest, że rodzina żyła w skrajnej nędzy. Mąż zapadł na chorobę psychiczną, a później zmarł. Ksenia żyła z jałmużny.

W Taszkiencie poznała Annę Achmatową, która wysoko oceniła jej twórczość: „W życiu spotkałam tylko dwie kobiety-poetki: Marinę Cwietajewą i Ksenię Niekrasową” – napisała. W 1944 roku Niekrasowa wróciła do Moskwy. Pomimo rekomendacji Achmatowej i poparcia innych wybitnych twórców (m.in. Stiepana Szczypaczowa i Leonida Sobolewa), nie przyjęto jej do związku pisarzy, dopiero po śmierci została jego członkinią. Znalazła jednak przyjaciół wśród artystów: Roberta Falka i jego żona Andżeliny Szczekin-Krotowej, Ilji Głazunowa, Wasilija Miniajewa i innych. Malowali jej portrety, pisali o niej wiersze (Jarosław Smielakow, Boris Słuckij, Nikołaj Głazkow, Jewgienij Jewtuszenkо).

Nie chciano jej drukować, zarzucano, że pisze nie tak, jak powinien pisać poeta radziecki, wytykano dziecięcą naiwność, zmienność rytmu, grafomanię. Mówiono o niej: nawiedzona, niespełna rozumu. Wyśmiewano, bo nosiła nędzne ubrania. Mówiła prawdę w oczy, co nie wszystkim się podobało. Większość utworów napisała wierszem wolnym. Uważała, że niepodobna zmieścić całego bogactwa ludzkich przeżyć w sztywnych ramach wiersza regularnego. Obecnie jest uznawana za jedną z prekursorek wiersza wolnego w literaturze rosyjskiej.

Pierwszy tomik Niekrasowej Noc na basztanie, który zawierał tylko 14 wierszy, ukazał się w 1955 roku. Śmierć poetki poprzedziły dwa ważne dla niej wydarzenia: został podpisany do druku kolejny tomik wierszy A ziemia nasza jest piękna, otrzymała też klucz do swojego pokoju, co było nie lada sukcesem, bo żyła w biedzie i pomieszkiwała w różnych miejscach. Zbiorek A ziemia nasza jest piękna ukazał się w 1958 roku, miesiąc po śmierci poetki. W 1973 roku wydano Wiersze, a w 1976 roku Moje wiersze.

W Moskwie znajduje się archiwum Kseni Niekrasowej. Powstało dzięki staraniom ludzi, którzy troszczyli się o nią, miesiącami udzielali jej schronienia: rodzin malarza Roberta Falka i artysty Władimira Jachontowa. To oni przechowali wiele rękopisów poetki. Te rękopisy to nie notesy, nie bruliony, nie kartki, a bilety kolejowe, skrawki papieru zeszytowego, pokwitowania. Charakter pisma poetki, prawdopodobnie na skutek przebytej w młodości choroby, przypominał niewprawne pismo ucznia pierwszej klasy.

Lila Helena Metryka