Julia Filip

Pasja według Tomasza

Misterium to debiut książkowy Marcina Oskara Czarnika – dziennikarza i animatora literatury, urodzonego w 1993 roku w Czudcu. Zadebiutował w prasie literackiej w 2019 roku fragmentami opowiadania lub powieści Agresty, drukowanymi w „Twórczości” i we „Frazie”. W debiutanckiej powieści zestawia ze sobą wiejskość i miejskość oraz nieheteronormatywność i heteronormatywność, które determinują życie głównego bohatera, Tomasza.

Uwagę zwraca ilustracja na okładce książki – mężczyzna wplątany w sieć, w której znajdują się inne ludzkie postacie, przedmioty i zwierzęta. Dopiero po lekturze możemy w pełni zrozumieć związek tego symbolicznego obrazu z problematyką utworu. Uwagę przyciąga oryginalna narracja tekstu, nagromadzenie w niej biblijnych odniesień i stylistycznych parafraz, a także pomysł, by tekst odautorski nakładał się na wydrukowane innym kolorem czcionki pieśni wielkopostne.

Akcja powieści toczy się w kilku planach czasowych i w dwóch różnych miejscach. Wątek współczesny rozgrywa się w Krakowie (z jego charakterystycznymi toponimami: Wawelem, Mostem Grunwaldzkim, ulicami Smoczą i Dietla, „smoczym” pomnikiem, Starym Kleparzem), w okresie Wielkiego Tygodnia poprzedzającego święta Wielkiej Nocy, na co wskazuje następujący fragment: „Sąsiednie miejsca zajmowały eleganckie staruszki z koszyczkami. Jechały do kościołów na pierwsze święcenie; wiozły jaja ołupane i w skorupkach, kiełbasy, piaskowe babki”.

Tomasz, mężczyzna w chrystusowym wieku (po trzydziestce), pochodzący ze wsi, tak przedstawia się czytelnikom: „byłem przystojny: wysoki, dobrze zbudowany, z ogorzałą, ale miłą twarzą, do tego ubierałem się przyzwoicie”. Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy odwiedza go matka, która przyjeżdża do szpitala w wielkim mieście na ważną konsultację medyczną. Syn wychodzi po nią na dworzec kolejowy, a następnie prowadzi do swojego mieszkania. Od pierwszych chwil czuje się z nią nieswojo, wstydzi się tego, że matka mówi gwarą i głośno komentuje wygląd egzotycznych cudzoziemców. W szpitalu rozpoczyna się seria wydarzeń, które zmuszą bohatera do wędrówki ulicami Krakowa i zagłębienia się we wspomnienia.

Autor upodobnił zdarzenia przedstawione w książce do drogi krzyżowej. W szpitalu matka Tomasz tajemniczo znika. Bohater zaczyna jej desperacko szukać. Wchodzi do kościoła, pyta o nią księdza, lecz ten nakazuje mu spowiedź i wypomina zgubienie matki.  Tomasz ucieka, a ksiądz podąża za nim, co sugeruje czytelnikom konflikt bohatera z Kościołem i apostazję (zerwanie z religią).

Drugą „stacją” na drodze Tomasza jest klub o znaczącej nazwie Sychem (aluzja do spotkania Jezusa z Samarytanką przy studni Jakuba). Bohater spotyka tam barmana, osobę niebinarną o podwójnym imieniu Jan-Maria (co jest nie tyle aluzją do imion znanego krakowskiego polityka, a bliskich Jezusa, towarzyszących mu w drodze krzyżowej – ulubionego ucznia Jana i Marii Magdaleny). Jan-Maria okazuje bohaterowi sympatię, zrozumienie i poświęca mu uwagę – rozmawia z nim i uczy go tańczyć. Przekonuje go, żeby przestał „dźwigać swój krzyż” i nie żył już w strachu, wciąż ukrywając, kim jest i skąd pochodzi. Tomasz wraca do mieszkania i postanawia wrócić na wieś do rodzinnego domu. Wkrótce odbiera telefon od ojca, którym informuje go o śmierci matki. Bohater zapewnia, że zajmie się pogrzebem, po którym przez siedem dni pozostaje w rodzinnym domu, by przeżywać żałobę.

Ósmego dnia wraca do miasta i odwiedza klub, w którym poznał Jana-Marię. Pokazuje mu krótki tekst, który napisał podczas żałoby, a ono zachęca go, by pisał dalej. Sytuacja ta jest przyrównana przez narratora do biblijnego toposu pasienia owiec – Jan-Maria jest tu uosobieniem (nieosobowego) Boga, czego dowodzi następujący fragment Misterium: „Wstało od stolika i tak jak pasterz unosi nad głową rózgę, by pogonić owcę, tak ono zamachnęło się ramieniem, wyciągając je wysoko pod sufit, jak gdyby nakazywało »Idź«”. Przypomina to przedstawione w Nowym Testamencie okoliczności rozesłania przez Jezusa apostołów, by głosili jego naukę w świecie. Barman, niczym Bóg, skłania obdarzonego Chrystusowymi rysami bohatera, by stał się pisarzem i w ten sposób głosił innym „przesłanie” swojego życia.   

Równolegle śledzimy wspomnienia Tomasza ze spędzonego na wsi dzieciństwa, ściśle splecionego z rokiem liturgicznym, organizującym od wieków życie wiejskiej społeczności. Najważniejszym wydarzeniem tego okresu jego życia była śmierć młodszej siostry Zosi, która naznaczyła go na całe życie, także dlatego, że nie mogła się z nią pogodzić ich matka. Przez wiele lat zabierała Tomasza na cmentarz do grobu Zosi, wciąż wspominała utraconą córkę, przez co chłopiec wpadł w kompleksy, czuł się gorszy, mniej kochany. Dorastający w cieniu zmarłej siostry Tomasz nie bawił się z rówieśnikami. Zapamiętał z dzieciństwa odpust – kolorowe namioty, cukierki, baloniki, zabawki – ale także upokarzającą i bolesną przygodę, gdy spadł ze spłoszonego kucyka na twardą ziemię. Wspomina także dzień swojej pierwszej komunii, najważniejsze wydarzenie w życiu (nie tylko) wiejskiego dziecka w Polsce, gdy tuż przed uroczystością, ubrany w świąteczny strój, musiał pójść z matką na grób siostry. Zatem także to święto nie było jego świętem. Matce podobało się także, gdy bohater „przebierał się” za Zosię, ubierając kobiece stroje.   

Z dzieciństwa zapamiętał szczególnie jeden Wielki Piątek, kiedy podczas nabożeństwa jego matka zaczęła rodzić i chłopiec został od niej oddzielony przez inne kobiety. Formującym doświadczeniem były majówka (maj jest miesiącem codziennych nabożeństw ku czci Matki Bożej), kiedy gościł w jego domu i spał z nim w jednym pokoju starszy kuzyn Janek. Przeżył z nim wówczas inicjację seksualną i doświadczył po raz pierwszy intymnej bliskości, a po jego wyjeździe czuł się przez długi czas bardzo samotny. Przed każdą spędzoną z nim nocą chował zawieszony na ścianie nad łóżkiem obraz przedstawiający anioły. Kilka lat później, kiedy chłopcy zaczynają interesować się dziewczynami, a on tego nie czynił, aby uciszyć plotki na temat swojej orientacji seksualnej, związał się z dziewczyną, której nie kochał, ale której się podobał i, za modelującą narrację Misterium symboliką biblijną, pozostawał z nią w związku przez siedem lat. W końcu kobieta porzuciła go, gdy przekonała się, że wykorzystuje ją do ukrywania własnej homoseksualności.

Retrospekcje głównego bohatera, które porządkuje kalendarz katolickich świąt, są przeplatane fragmentami psalmów i cytatami z Pisma Świętego oraz kościelnymi pieśniami. To ciekawy zabieg, który pokazuje, jak bardzo życie młodego Tomasza (w dzieciństwie ministranta) było związane z nauczaniem Kościoła i kościelną liturgią. Całe partie Misterium zostały napisane stylem biblijnym i zawierają odniesienia do ważnych fragmentów Pisma Świętego. Utwór otwiera parafraza prologu Ewangelii św. Jana: „Na początku było skrzypienie, skrzypienie niosło się po domu i cały dom był skrzypieniem”. Z kolei fragment: „Szóstego dnia prababka zamieszała zakwas mątewką i zobaczyła, że jest dobry”, jest parafrazą Księgi Rodzaju: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek dzień szósty”.

Misterium to także opowieść o konfrontacji wiejskości i miejskości. Wiejskość to coś, czego bohater chce się pozbyć, wypiera się swego pochodzenia. Autor opowiada o niemożliwości ucieczki od tego, skąd pochodzimy i kim jesteśmy. Tomasz nie potrafi się pozbyć swoich korzeni i choć usilnie pilnuje, w jaki sposób się wyraża, z przyzwyczajenia i w momentach emocjonalnego uniesienia, mówi gwarą, co go frustruje i czego się wstydzi. Nie może w pełni przystosować się do miejskiego życia, odstaje od ludzi mieszkających w Krakowie od urodzenia.

Debiut Czarnika to również opowieść o trudnościach w odnalezieniu się w heteronormatywnym społeczeństwie. Tomasz po romansie z Jankiem nie potrafi „być jak wszyscy”, ale presja otoczenia wymusza na nim wejście w związek z niekochaną kobietą. Czarnik ukazuje mentalność mieszkańców wsi, których obawa przed plotkami popycha do robienia rzeczy wbrew sobie, byle tylko nie być „na językach”. W tym kontekście szczególnej wymowy nabierają wszechobecne w powieści odwołania do religii katolickiej i liturgii Kościoła, który wyznacza rytm życia mieszkańców wsi, przenika codzienność, wpędza głównego bohatera w poczucie grzechu i winy z powodu własnej odmienności. We wspomnieniach Tomasza powracają obrazy nabożeństw, świąt, codziennej modlitwy, widoku klęczącej matki, opłakującej zmarłą Zosię, czasu spędzonego z nią na cmentarzu zamiast zabaw z rówieśnikami.

Marcin Oskar Czarnik ukazuje świat, który zna wielu ludzi pochodzących ze wsi: mała, zamknięta społeczność kierująca się przesądami, przesadnie, lecz powierzchownie religijna, żyjąca w rytmie kościelnych świąt. Jej członkowie wydają się nie mieć własnego zdania, bezrefleksyjnie powtarzają słowa księdza usłyszane na niedzielnym kazaniu, nie akceptują osób, które pragną żyć inaczej i zrywają z surowymi, wykluczającymi ze wspólnoty przykazaniami religii. Z takiego miejsca ucieka „odmieniec” Tomasz, który jednakże powtórzy scenariusz Pasji, przejdzie własną drogę krzyżową, która ma na celu odnalezienie swojej ścieżki życia, głosu i tożsamości. Z głównym bohaterem powieści może się utożsamić wiele osób o podobnym rodowodzie i doświadczeniu. Historia „niewiernego” Tomasza, opowiedziana w Misterium, daje ludziom poszukującym nadzieję na znalezienie egzystencjalnego celu.

Marcin Oskar Czarnik, Misterium,
Wydawnictwo Nisza, Warszawa 2023.

JULIA FILIP
Ur. w roku 2000 w Rzeszowie. Studentka II roku studiów magisterskich Uniwersytetu Rzeszowskiego na kierunku filologia polska, specjalność edytorstwo. Pasjonuje się literaturą kryminalną oraz fantastyczną. W przyszłości chciałaby zajmować się redakcją tekstów i pisarstwem.