Jan Wolski, Ulica Poetycka w Zamościu

Jan Wolski
Ulica Poetycka w Zamościu

W sobotę, 24 maja 2008 roku, reprezentacja naszej redakcji w składzie Magdalena Rabizo-Birek, Zenon Ożóg, wspierana przez związanego z kwartalnikiem poetę Ryszarda Mścisza oraz piszącego te słowa, uczestniczyła w zorganizowanej przez Zamojski Dom Kultury imprezie literackiej pod nazwą „Ulica poetycka”. Zaprosiła nas na nią i serdecznie wszystkim gospodarzyła Bożena Fornek.

Frazowicze na Ulicy Poetyckiej.
Frazowicze na Ulicy Poetyckiej.

Zaczęło się, jak w klasyku westernu w samo południe, kiedy to listonosz na zabytkowym rowerze przywiózł poezję, a kominiarz rozdawał guziki na szczęście. Chwilę później rozpoczął się koncert zamojskiej grupy „Rap Opsesja” i malowanie przez uczestników tytułowego hasła wzdłuż ulicy Żeromskiego. Studio reportażowe Radia Lublin prowadzone przez Katarzynę Michalak, prezentowało reportaże z geograficznego i kulturowego pogranicza. Potem był koncert punkowego zespołu „Dzieci Dziadka Mroza” z Lublina, który przykuł naszą uwagę niezwykłą interpretacją wiersza K.K. Baczyńskiego Chwila bez imienia.

Stoisko Frazy przy Ulicy Poetyckiej
Stoisko Frazy przy Ulicy Poetyckiej

Dużym zainteresowaniem cieszyła się czarna szafa z książkami do rozdania. Co tylko z frazowych książek tam wstawiliśmy, bardzo szybko znikało.
Dla nas najważniejsze było forum pod hasłem „Dla kogo piszemy”, gdzie spotkały się redakcje pism kulturalnych „ściany wschodniej” (to określenie pochodzi od organizatorów i chyba nie jest najszczęśliwszym z możliwych): „Akcentu” (z Lublina), „Egerii” (z Chełma), „Koziegorynku” (z Radzynia Podlaskiego), „Nestora” (z Krasnegostawu), „Światłocieni” (z Lublina), przedstawiciela gospodarzy: „Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego” i naszej „Frazy”. Dyskusją starali się kierować Małgorzata Mazur i Henryk Radej, który zaczął od przypomnienia jeszcze jednego, już nieistniejącego pisma pod tytułem „Kresy Literackie” wydawanego przez niego na początku lat 90. w Chełmie.

M.Rabizo-Birek, R. Mścisz na Ulicy Poetyckiej
M.Rabizo-Birek, R. Mścisz na Ulicy Poetyckiej

Wydaje się, że największym pożytkiem tej dyskusji było wzajemne poznanie się redakcji i skrótowe zarysowanie profilów naszych pism. Presja czasu i kolejnych przewidzianych w programie zdarzeń, nie pozwoliły na kontynuację rozważań o kondycji czasopiśmiennictwa kulturalnego w Polsce między Białymstokiem a Rzeszowem. Okazało się też, że bardzo różne są doświadczenia obecności na rynku czytelniczym poszczególnych pism, bo na przykład „Akcent” może się poszczycić już przeszło ćwierćwiecznym istnieniem i działalnością jeszcze w czasach PRL-u, „Fraza” wychodzi od 1991 roku, ale „Światłocienie” od 2004, „Kozirynek” raptem od 2007, a „Nestor” ma w dorobku ledwie trzy numery. „Zamojski Kwartalnik Kulturalny” jest pismem bardziej regionalnym, poświęconym dziejom, historii kultury, myśli społecznej oraz aktualnym tematom dotyczącym życia kulturalnego Zamościa i Zamojszczyzny. Z kolei „Światłocienie” czy „Egeria” stanowią raczej forum spragnionych publikowania swych wierszy poetów i miłośników fotografii. Objętość biorących udział w forum pism, a więc i ciężar redagowania kolejnych numerów, także wykazuje się dużą rozbieżnością. Odmienne są profile oraz kręgi ich autorów i odbiorców, choć bywają wśród nich nieznaczne podobieństwa i zasadnicze różnice. Wspólną bolączką zda się być to, że choć pisma te dysponują solidnym potencjałem, to jest on zazwyczaj marnotrawiony w lokalnym braku zrozumienia. Brak też stosownej promocji oraz uświadomienia, szczególnie lokalnym władzom, że wydawanie pism o takim profilu, to z natury rzeczy przedsięwzięcia niedochodowe i niekomercyjne z założenia.
Dyskusja nasza, choć bardzo potrzebna, pozostawiła jednak ogromny niedosyt i nie doprowadziła do wyrazistych konkluzji. Bo też w tak krótkim na nią przeznaczonym czasie, dokonać tego nie mogła.

M. Rabizo-Birek w dyskusji "Dla kogo piszemy"
M. Rabizo-Birek w dyskusji „Dla kogo piszemy”

Następnie liczne grono zaproszonych poetów (w tym nasz Rysiek) czytało swe wiersze. Prezentacje przeplatały się z występami ukraińskich kompozytorów Sambora Dudzińskiego i Walerego Semeniuka (ten ostatni występował z grającym na skrzypcach synkiem Samuelem). Gośćmi specjalnymi Ulicy Poetyckiej byli poeta i tłumacz Ostap Slywynski ze Lwowa oraz (również poeta, znakomity tłumacz poezji rosyjskiej, autor książek dla dzieci) Zbigniew Dmitroca. Po tych prezentacjach, już w zapadającym zmroku, debiutujący autorzy i recytatorzy przedstawili książkę o pisarzach patronujących zamojskim ulicom zatytułowaną Ulicznicy. Ulicą, by poznać człowieka.

H.Radej i redaktorzy kresowych czasopism
H.Radej i redaktorzy kresowych czasopism

Później był jeszcze wieczór ukraiński przygotowany przez Walerego Semeniuka i jego ukraińskich przyjaciół, na który złożyły się gawędy, recytacje wierszy, piosenki religijne i ludowe, mała prezentacja ukraińskiego humoru, a także niezwykły w brzmieniu utwór wykonany na dudach. Spotkanie w Zamościu wieńczył pyszny bigos u Bibliofilów w Corner Pubie. Zaplanowane na zakończenie prezentacje multimedialne „literackich ulic świata”: Ulica Krokodyli wg Schulza oraz Dublina Joyce’a wg Ulissesa, z powodu trudności technicznych i późnej już pory, nie odbyły się.

J.Wolski z fajerka z Ulicy Poetyckiej
J.Wolski z fajerka z Ulicy Poetyckiej
J.Wolski maluje napis Ulica Poetycka
J.Wolski maluje napis Ulica Poetycka

A naszej utrudzonej zdarzeniami całego dnia, a także chłodem, redakcji, pięknie objawił się w całej swojej nocnej krasie zamojski rynek z charakterystycznym ratuszem, miejskie uliczki i w końcu sam hetman Zamoyski na koniu.

Jan Wolski
Fotografie w tekście: Zenon Ożóg